- Przygotowania nie były łatwe, ponieważ mamy w tym roku więcej stoisk, więcej wystawców - mówi Paweł Kubisztal, Dyrektor Targów. - Poprzednia, pierwsza edycja była jednodniowa, tym razem idąc za sugestiami wystawców zdecydowaliśmy się na imprezę trwającą cały weekend - dodaje. Nie tylko taka nowość pojawiła się w tym roku: tym razem Targom towarzyszył też bardziej rozbudowany program artystyczny, który dodatkowo urozmaicał zwiedzającym czas spędzony na poznawaniu podgórskich osobliwości zgromadzonych w kolejnych straganach. - Na targach występują firmy z Podgórza szeroko rozumianego czyli z prawobrzeżnej części Krakowa, przede wszystkim drobni rzemieślnicy, artyści, niewielkie fabryki produkujące bardzo różne rzeczy - mówi Bogdan Wereszczyński- koordynator targów. - Tym razem są też z nami osoby prywatne, występujące jakby pod własną marką. Tutaj mamy na przykład stoisko pani Igi Pauliczek, która oprócz wystawiania swoich produktów czyli bibelotów, biżuterii, prowadzi również warsztaty wytwarzania różnych drobnych ozdobnych przedmiotów z bibuły, papieru i innych ogólnie dostępnych materiałów - tłumaczy wskazując kolejne ciekawe stoiska. Również w tym roku po raz pierwszy na Targach pojawiły się absolwentki i studentki podgórskiej Szkoły Projektowania Ubioru, prezentując swoje propozycje biżuterii, kapeluszy, dodatków. Znalazło się i coś dla domu w postaci ekspozycji Krakowskich Zakładów Pierzarskich "Animex". - Nasza siedziba mieści się w Prokocimiu, należymy do grupy Animex, a zajmujemy się produkcją wyrobów z pierza czyli poduszek, kołder, pościeli. Jesteśmy największym w Polsce eksporterem puchu, m.in. do Japonii, innych krajów Azji, do Niemiec. Na Targach prezentujemy pełny przekrój naszej oferty, łącznie z najnowszą linią wyrobów ekskluzywnych, wykonanych z najwyższej jakości puchu, które w tej chwili wchodzą do produkcji, przed sezonem jesiennym - opisuje Agnieszka Biernat reprezentująca tę firmę. Zdecydowanie najwięcej stoisk podczas Targów zajmowali artyści, pasjonaci i rzemieślnicy, którzy na płycie Rynku stworzyli prezentacje swoich pracowni. - Jesteśmy po raz kolejny na targach, prezentujemy jak zwykle nasze anioły oraz w tym roku dodatkowo misy. Są też nowe anioły, tzw. wiejskie baby góralskie. Jest sympatycznie, fajna atmosfera, jak zawsze w Podgórzu - ocenia Barbara Pudełko z Pracowni Ceramiki "Terra". - We wrześniu otwieramy warsztaty ginącego rzemiosła, prowadzić je będą twórcy ludowi albo wykwalifikowani animatorzy kultury. Będą uczyć m.in. plecenia koszyków, dziergania koronek, bibułkarstwa, witraż, i oczywiście ceramika - zaprasza już teraz. Podobnie, nie tylko z okazji Targów, można zaglądać do galerii "Ewa", której właściciel również zjawił się na podgórskim rynku. - Na Targach prezentuję najmniejsze kino świata, wykonane ze starego patefonu, gdzie jest prezentowany filmik wykonany przez ekipę Gimnazjum 155 z Nowej Huty - mówi Dariusz Jędrzejowski, właściciel galerii. - A tu jest fotoplastikon, bardzo prymitywny, ale cudownie prosty w konstrukcji i skuteczny. Można w nim zobaczyć zdjęcia robione przez mojego tatę, w roku 1964 i w latach siedemdziesiątych XX w. Są to czarno białe zdjęcia stroboskopowe. Można przypomnieć sobie, jak wyglądał kiedyś Kraków. W planach mam jeszcze kilka prezentacji, Gdańsk z lat sześćdziesiątych, Tatry, mam sporo materiału w walizce - dodaje z entuzjazmem. Na co dzień cudeńka i nietypowe pomysły Pana Dariusza można oglądać w galerii "Ewa" przy Rynku Podgórskim 14, gdzie zjawia się po godzinie 15, gdy kończy pracę w zakładzie witrażowym. - Ta galeria to miejsce, gdzie odpoczywam po pracy. Przychodzę tu, do swojego królestwa, i realizuję swoje pomysły - aniołeczki, kotki. To są też witraże, tylko w innej technice, Tiffanyego na folii miedzianej - opisuje. Podczas Targów można było też zwiedzić plenerową wystawę zdjęć i dokumentów będącą jednym z elementów obchodów 225-lecia powstania Podgórza, opracowaną na podstawie materiałów z Archiwum Państwowego Miasta Krakowa. - Są na niej prezentowane reprodukcje archiwalnych zdjęć i dokumentów dotyczących Podgórza, z czasów, gdy było ono jeszcze osobnym miastem - mówi Bogdan Wereszczyński. - To bardzo ciekawa wystawa, unikatowe fotografie. Wszyscy zainteresowani będą mogli ją zobaczyć na Rynku Podgórskim do końca września - dodaje. AK, GB