- Jak na razie, największy ruch turystyczny panuje na Giewoncie i Kasprowym Wierchu, ale kiedy zginą zalegające po zimie resztki śniegu, turyści masowo ruszą na inne szczyty w Tatrach - powiedziała Monika Buźniak z informacji turystycznej Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Buźniak przypomina o zachowaniu szczególnej ostrożności na bardzo wąskim, stromym i - wbrew pozorom - niebezpiecznym szlaku na Giewont. Na tym popularnym szlaku obowiązuje ruch jednokierunkowy. Tuż pod wierzchołkiem szlak rozdziela się na dwie ścieżki - wchodzący idą w prawo, na szczycie zataczają pętlę i schodzą z lewej strony. Tego nakazu należy bezwzględnie przestrzegać - ostrzegają pracownicy TPN. Dodają, że próba mijania się przez turystów podążających w różnych kierunkach na wąskim i bardzo eksponowanym szlaku może zakończyć się tragicznie. Szczególnie niebezpieczne jest przebywanie podczas burzy w okolicy krzyża na Giewoncie. Pioruny uderzające w metalowy krzyż na szczycie, wiele razy były przyczyną tragicznych wypadków. Piętnastometrowy metalowy krzyż, stojący na szczycie od 1901 r. przyciąga wyładowania atmosferyczne podobnie jak łańcuchy, ubezpieczające szlaki. Rocznie w krzyż na Giewoncie uderza kilkaset piorunów. W przypadku nadchodzącej burzy należy jak najszybciej zejść ze szczytów i grani oraz opuścić otwarte przestrzenie i okolice cieków wodnych. W wyższych partiach Tatr Wysokich, w żlebach i miejscach zacienionych leżą jeszcze niebezpieczne płaty starego śniegu. Śnieg leży między innymi na szlakach na: Rysy, Szpiglasową Przełęcz od strony Doliny Pięciu Stawów, Zawrat i Kozią Przełęcz od strony Hali Gąsienicowej oraz miejscami na Orlej Perci. Wejście na płat zmrożonego śniegu grozi niebezpiecznym w skutkach poślizgnięciem. Ratownicy górscy przypominają, że pogoda w górach może ulec gwałtownej zmianie i należy być przygotowanym na dodatkowe utrudnienia takie jak deszcz czy silny wiatr.