Ale koncepcja ta przegrywa z planami linii przez Piekiełko. Jakby tego było mało, z trasy "Szczucinki" na jesień znikną nawet składy towarowe. Kilka miesięcy temu głośno było o projekcie nowej linii kolejowej łączącej Warszawę z Muszyną przez Tarnów, Żabno, Busko Zdrój i Kielce. Rozważano budowę mostu kolejowego lub kolejowo-drogowego w Borusowej na granicy Małopolski i Świętokrzyskiego. Całość miała być fragmentem połączenia kraju z południowo-wschodnią Europą. Jednak niedawno to konkurencyjna koncepcja budowy połączenia z Muszyny przez Piekiełko do Krakowa znalazła się w planie państwowych inwestycji na najbliższe lata. Dla "Szczucinki" oznacza to kres marzeń o reaktywacji. Co gorsza od 1 października z tej trasy znikną również składy towarowe. - Nie opłaca nam się utrzymywanie w gotowości punktu w Szczucinie, skoro zainteresowanie przewozami na tym terenie jest znikome - tłumaczy Jacek Wnukowski, rzecznik prasowy PKP Cargo S. A.