W wypadku poważnie ranny został 22-letni kierowca i pasażer. Na szczęście w chwili wypadku w domu nie było nikogo. Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 16.20. Ze wstępnych ustaleń policji, która prowadzi już w tej sprawie czynności wynika, że kierowca samochodu ciężarowego marki Volvo z naczepą, stracił nagle panowanie nad kierownicą i uderzył w znajdujący się poniżej drogi budynek. Prawdopodobnie mogło dojść do wystrzału opony. Świadkowie twierdzą, że tuż przed wypadkiem słyszeli nawet dwa wystrzały. - W wyniku wypadku kierowca i pasażer zostali uwięzieni w kabinie. Pierwszego z rannych od razu udało nam się wyciągnąć. Pasażer był jednak zakleszczony w pojeździe. Akcja wydobywania go z pojazdu trwała ponad pół godziny - relacjonuje asp. sztab. Maciej Cabała, zastępca dowódcy JRG KP PSP Chrzanów. Obydwaj mężczyźni trafili do chrzanowskiego szpitala. Ich stan jest poważny. Przez ponad 5 godzin trwała akcja wydobycia samochodu, który uszkodził ścianę domu mieszkalnego. W chwili wypadku właścicielki nie było w domu. Od kilkunastu dni przebywała u rodziny. Pracownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który pojawił się na miejscu wypadku, stwierdził, że do momentu sporządzenia ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego budynku, nie mogą w nim przebywać lokatorzy. Straty powstałe w wyniku zdarzenia oszacowano na kwotę 100 tys. zł. LIZ