- Bardzo wiele osób obecnie choruje. Chcemy uniknąć zarażeń u pacjentów oraz pracowników szpitala - mówi dyrektor chrzanowskiej lecznicy Ewa Potocka. O tym, czy ktokolwiek będzie mógł wejść na oddział, zadecyduje lekarz dyżurny lub ordynator. Pacjenci, którzy mogą chodzić, chcąc zobaczyć się z odwiedzającą ich rodziną, będą mogli skorzystać ze szpitalnej świetlicy i tam się z nimi spotkać.