Niedawno trzebińska policja zatrzymała pijaną kobietę, która nie dość, że kierowała samochodem w stanie nietrzeźwości, to jeszcze była na tyle nieodpowiedzialna, że wiozła ze sobą 6-letnie dziecko. Szokujące? Niestety, to nie pierwszy przypadek, gdy chrzanowska policja ma do czynienia z nietrzeźwą mamą, która zajmuje się dzieckiem. Kobiety coraz częściej przewijają się w policyjnych statystykach, zwłaszcza jeżeli chodzi o spowodowanie kolizji lub wypadków drogowych. - Do tej pory nietrzeźwymi kierowcami byli głównie mężczyźni. Teraz zdarza się, że zatrzymujemy też kobiety. Nie powiedziałbym, że to oznacza, iż mieszkanki piją więcej. Po prostu więcej pań niż kiedyś ma dziś prawo jazdy. Od 10 lat mamy większe równouprawnienie - zauważa mł. asp. Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji. Tak naprawdę nie wiadomo dokładnie, o ile więcej kobiet pojawiło się w policyjnych statystykach. Policjanci nie prowadzą rozgraniczenia sprawców ze względu na płeć. Gdyby pokusili się na takie statystyki, zapewne zarzucono by im dyskryminację, a przecież prawo dla wszystkich jest równe. Kierując do sądu akt oskarżenia prokuratura nie bierze po uwagę, czy ma do czynienia z kobietą czy mężczyzną. Decydujący jest materiał dowodowy. - Policja nie jest od tego, by prowadzić badania socjologiczne i dociekać, dlaczego mieszkanki po kieliszku wsiadają za kierownicę i w ogóle dlaczego sięgają po alkohol. Nie chodzi chyba o to, by we wszystkim dorównać mężczyznom? - zastanawia się rzecznik chrzanowskiej policji. LIZ