46-letnia kobieta i jej 24-letni syn wyszukiwali swoje ofiary na podstawie książki telefonicznej. Wybierali imiona abonentów charakterystyczne dla starszego pokolenia. Przez telefon podawali się za członków rodziny i prosili o pożyczkę w nagłej potrzebie. Tylko w dwóch przypadkach udało im się oszukać starsze osoby na 6 i 10 tys. zł. Łącznie przedstawiono im 307 zarzutów usiłowania oszustwa oraz dwa zarzuty dokonania oszustwa. Zdaniem policji, ponieważ oszuści działali na masową skalę, bardzo prawdopodobne jest, że osób poszkodowanych może być dużo więcej. Pod koniec lutego krakowscy policjanci zatrzymali także innego mężczyznę, który oszukiwał starszych ludzi metodą na wnuczka, posługując się książką telefoniczną. Oszust usłyszał 214 zarzutów usiłowania oszustwa i trzy zarzuty oszustwa. Policja podkreśla fakt, że coraz więcej starszych osób nie daje się łatwo oszukiwać fałszywym wnuczkom. - Świadczy to o tym, że starsi ludzie, dzięki informacjom w mediach, poznali już metody działania oszustów i nie są tak łatwowierni ani bezkrytyczni w oferowaniu pomocy - powiedziała Katarzyna Cisło.