- Rewitalizacja Chechła to zadanie wieloetapowe. Przede wszystkim musimy zabezpieczyć konstrukcję samej tamy. Następnie zająć się dnem zbiornika. Wiadomo, że wciąż znajdują się tam pnie wyciętych przed laty drzew. Trzeba je również oczyścić z osadu biologicznego, który powoduje mętnienie wody - tłumaczył burmistrz Stanisław Szczurek. Kolejny etap wiąże się z napowietrzeniem wody w zbiorniku oraz ciągłym monitoringiem akwenu. Władze chcą ukrócić proceder niewłaściwego pozbywania się nieczystości. Do końca tego roku ma powstać koncepcja planowanej rewitalizacji. Wtedy też będzie wiadomo, ile inwestycja może kosztować. Wstępnie mówi się o 20 mln zł. Dofinansowanie w wysokości do 50 proc. można pozyskać z unijnego programu Life Plus. Dodatkowo 45 procentową dotację oferuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Rok 2012 to czas przygotowywania projektu inwestycji i wniosku o dofinansowanie. - O pieniądze chcemy wystąpić w 2013 roku. Jeśli otrzymamy dotację, do końca 2018 roku zadanie powinno być wykonane - kalkuluje burmistrz. AJ