Tym razem Orszak Trzech Króli odbędzie się pod hasłem "Kolędujmy". Dla uczestników przygotowano 10 tys. śpiewników i dwa razy tyle papierowych koron. - W 2013 r. w imprezie wzięło udział ok. 10 tys. osób - powiedział w środę na konferencji prasowej jeden z jej organizatorów Krzysztof Machaczka. Podczas przemarszu prowadzona będzie zbiórka na rzecz Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" (pomagająca uzdolnionym dzieciom z ubogich rodzin), "Dzieło Pomocy Św. Ojca Pio" (wspiera osoby bezdomne, biedne) oraz akcji "Cappuccino dla Afryki" (Fundacja "Kapucyni i Misje", która chce pomóc ofiarom rebelii w Republice Środkowoafrykańskiej). Pierwszy "europejski" orszak ruszy z Wawelu, po mszy św. w tamtejszej Katedrze. Drogą Królewską poprowadzi monarchę do stajenki metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Drugi "afrykański" pochód wyruszy z pl. Matejki, a królowi będzie towarzyszył zespół kilkudziesięciu bębniarzy. Trzeci "azjatycki" orszak ruszy z ul. Retoryka. Dalekowschodnim akcentem będzie dźwięk gongów, wśród pielgrzymów będzie harcował Lajkonik, a śpiew poprowadzi Krakowski Zespół Folklorystyczny z Mydlnik. Na czele tego orszaku będzie szedł oddział Tatarów. Takie zorganizowanie obchodu Święta Trzech Króli nawiązuje do tradycji - monarchowie wyruszyli bowiem do Betlejem z trzech różnych miejsc. 6 stycznia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, znane jako Święto Trzech Króli. Organizowane Orszaki Trzech Króli - w tym w Krakowie - nawiązują do wydarzeń sprzed 2 tys. lat. Mędrcy ze Wschodu (zgodnie ze średniowieczną tradycją noszący imiona Kacper, Melchior i Baltazar) - przybyli do Betlejem, aby pokłonić się dzieciątku i złożyć dary - złoto, kadzidło i mirrę.