Zdaniem prokuratury obaj urzędnicy brali pieniądze za korzystne kontrakty. Mężczyźni długo nie przyznawali się do winy. Teraz jednak w przypadku byłego dyrektora NFZ sytuacja się zmieniła. Rafał D. zaskoczył prokuratorów, proponując dobrowolne poddanie się karze - to oznacza przyznanie się do zarzutów. Wg naszych informacji, były dyrektor chce dla siebie 4 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata, zapłacić 30 tys. zł grzywny i zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w placówkach publicznych przez 8 lat. Wg kodeksu, groziłoby mu do 8 lat więzienia. Jak ustaliliśmy, prokuratura przystanie na propozycje Rafała D.