Jak poinformował dyżurny TOPR, akcja ratownicza, która trwała od sobotniego popołudnia, już się zakończyła. Ratownicy musieli udzielić pomocy łącznie siedmiu osobom (np. przy zejściu w łatwiejszy teren). Jeden z rannych, który ucierpiał z powodu wyładowania atmosferycznego, jest także mocno poobijany z powodu upadku. Według TOPR burza co prawda nadeszła szybko, ale już trzy godzinny przed jej nadejściem sygnalizowano, że może do takiej sytuacji dojść. Najwyraźniej komunikaty o tym nie dotarły do osób znajdujących się na Zamarłej Turni lub zostały przez nie zlekceważone. W sobotni poranek w tym samym rejonie Tatr ratownicy TOPR musieli interwieniować po tym jak turyści na Zmarzłej Przełęczy natknęli się na plecak, zaś w dole ujrzeli ciało, jak się później okazało, 18-letniego zakopiańczyka. Według wstępnych ustaleń policji było to samobójstwo.