- Krakowski sąd podjął tę decyzję z uwagi na "właściwość miejscową": to w Katowicach w styczniu 2005 roku zainicjowano postępowanie w tej sprawie - wyjaśniono. Wśród oskarżonych znajdują się projektanci obu remontów, krakowski inwestor i krakowscy urzędnicy, w tym małopolski konserwator zabytków Jan J. Z ustaleń krakowskiej prokuratury, która skierowała akt oskarżenia do sądu wynika, że oba projekty powstały z naruszeniem zasad budowlanych, ich realizacja stanowiła zagrożenie dla życia ludzkiego i dla zabytkowych budowli, a budowa przy ul. Szerokiej w Krakowie prowadzona była nielegalnie, w oparciu o nieprawdziwe opinie rzeczoznawcy, nieprawdziwe wpisy w dzienniku budowy i za sprawą niedopełnienia obowiązków przez urzędniczki, potwierdzające nieprawdziwe fakty. Sprawa dotyczy nielegalnej nadbudowy na XV-wiecznej kamienicy przy ul. Szerokiej 12 na krakowskim Kazimierzu. Dwupiętrowa kamienica w 1933 roku została wpisana do rejestru zabytków. W wyniku nadbudowy podniesiona została o trzy piętra. W efekcie powstał budynek, który swoją wysokością zakłócił ład architektoniczny okolicy i powodował zniszczenia w sąsiednich kamienicach. Zakłócił także ciągi kominowe sąsiedniego budynku. Do sprawy przyłączono także katastrofę budowlaną przy ul. Stawowej 9 w Katowicach, ponieważ autorami projektu byli ci sami projektanci co przy ul. Szerokiej. Współprojektantom obu budów Marcinowi S.J., Zbigniewowi J. i Marii S. oraz krakowskiemu inwestorowi Krzysztofowi P. prokuratura zarzuciła naruszenie przepisów budowlanych i ustawy o ochronie zabytków - poprzez m.in. prowadzenie nielegalnej budowy - oraz spowodowanie zagrożenia katastrofą sąsiedniego budynku i narażenie zdrowia i życia ludzi. Wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków Janowi J. prokuratura zarzuciła niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Polegały one m.in. na tym, że nie wpisano kamienicy do rejestru zabytków i nie zapobieżono jej dewastacji, umożliwiając nadbudowę. Urzędnicy nadzoru budowlanego odpowiedzą za niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, a rzeczoznawca budowlany za poświadczenie nieprawdy w ekspertyzie, że nadbudowa kamienicy przy ul. Szerokiej nie zakłóci ciągów kominowych sąsiednich budynków. Kierownik budowy w Katowicach odpowie z kolei za prowadzenie nielegalnych prac budowlanych i sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy. Jak szacuje prokuratura, łączne szkody w obu kamienicach wynoszą 2 mln zł. Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, w przypadku rzeczoznawcy - kara do ośmiu lat. W śledztwie tylko jedna urzędniczka przyznała się do winy. Współprojektantka Maria S. początkowo też to zrobiła, ale potem odwołała swoje wyjaśnienia.