Problemy z uzgodnieniem decyzji środowiskowych dla tej potężnej inwestycji na odcinku Rdzawka - Nowy Targ powodują znaczne przesunięcie terminu rozpoczęcia budowy. - W tym roku na pewno nie ogłosimy jeszcze przetargu na wykonawstwo - uprzedza Magdalena Chacaga, rzecznik prasowy inwestora, czyli krakowskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mimo że przebieg trasy pomiędzy Rdzawką a Nowym Targiem nigdy nie budził takich społecznych protestów jak na odcinku bliższym Zakopanego i uzgodniony jest od dawna - na "wejście w teren" trzeba będzie poczekać dłużej niż wskazywał wcześniejszy harmonogram. - Przygotowanie inwestycji jest w toku, ale pojawił się problem z przekroczeniem Czarnego Dunajca w rejonie mostu kolejowego w Nowym Targu - wyjaśnia rzeczniczka. Powoduje to różnica zdań między Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej a Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Dwie instytucje prezentują różne opinie, a my mamy jeszcze swoją centralę w Warszawie... Przy przekraczaniu Dunajca trasa nieznacznie wchodzi w obszar chroniony, tzw. łęgi. Z punktu widzenia RZGW możliwe jest umieszczenie podpory mostu w korycie Czarnego Dunajca, a z punktu widzenia RDOŚ - nie. Alternatywą byłoby długie przęsło i most podwieszany. Projektant musi się z tym jakoś uporać. Ta przeszkoda powoduje, że inwestor będzie musiał zlecić sporządzenie drugiego raportu oddziaływania na środowisko, co skutkuje przesunięciem w harmonogramie. Ponadto projekt mostu trzeba zmienić tak, żeby podpora nie stała w korycie. Uzyskania prawomocnej decyzji środowiskowej Generalna Dyrekcja spodziewa się z końcem maja. Dopiero wtedy będzie można zlecić sporządzenie drugiego raportu oddziaływania na środowisko wraz z operatem wodno-prawnym. Oznacza to, że gdzieś w październiku inwestor mógłby złożyć wniosek o wydanie zgody na realizację inwestycji drogowej (tzw. ZRID). Uzyskanie takiej zgody powoduje, że wszystkie grunty na wyznaczonej trasie z mocy prawa przechodzą na własność Skarbu Państwa. Wtedy można rozpocząć wypłacanie odszkodowań właścicielom i ogłosić przetarg na wykonawstwo. Nie będą to już - jak przed kilkoma laty - negocjacje i wykupy, ale wypłaty dokonywane na podstawie wyceny dokonanej przez rzeczoznawcę na zlecenie wojewody. Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy żyjątka z "łęgów" i ryby z Czarnego Dunajca mogą aż tak zakłócić harmonogram potężnej inwestycji - rozwieją mu je przepisy o ochronie środowiska. Żaden inwestor nie ryzykowałby już poczynań, które Unia Europejska może zakwestionować. - To nie nasza wina, że wszystko przedłuży się w czasie - mówi Magdalena Chacaga. - Dla nas jest to jedna z priorytetowych inwestycji. Gdy już powstanie ten odcinek i zostanie wybudowana obwodnica wschodnia - Nowy Targ będzie świetnie skomunikowany z resztą kraju. Rozwiąże to problem tranzytu. ASZ CZYTAJ TAKŻE: ZA DWA LATA SZYBKA KOLEJ AGLOMERACYJNA NA TRASIE WIELICZKA-BALICE ROZWÓD KRAKOWSKIEGO MUZEUM PRL-U Z MUZEUM HISTORII POLSKI PECHOWA MISJA Czy ekolodzy zawsze mają rację? Dołącz do dyskusji!