Adrian Jurek był strażakiem ochotnikiem z OSP Brunary. 22-latek ponadto honorowo oddawał krew do czasu, gdy dowiedział się o chorobie. W 2021 roku wykryto u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną typu T. Lekarze podejrzewali, że konieczny może być przeszczep szpiku kostnego. W lokalnych mediach rozpoczęła się więc akcja poszukiwania potencjalnego dawcy dla młodego mężczyzny. Nieszczęśliwie nikt z rodziny Adriana nie mógł nim zostać. Zmarł Adrian Jurek. "Walczył dzielnie do końca" O tym, że 22-latek zmarł w czwartek, napisali jego przyjaciele z OSP Brunary. "Był pogodnym, zawsze uśmiechniętym chłopakiem. Nigdy nie odmawiał pomocy drugiemu człowiekowi, nawet w chorobie. Interesował się motoryzacją" - przekazali, cytowani przez portal halogorlice.pl. Jak dodali, "walczył dzielnie do końca, ale niestety odszedł za wcześnie". Druhowie i druhny żegnają zmarłego kolegę. "Niech św. Florian ma cię w opiece" Na facebookowym profilu OSP Brunary czytamy, że Adrian Jurek "odszedł na wieczną służbę". "Pogrzeb śp. Adriana w sobotę o godzinie 15:00 w kościele parafialnym w Brunarach. Różaniec pół godziny przed mszą. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich składają druhny i druhowie" - powiadomiono. Strażacy ochotnicy napisali także: "Druhu Adrianie, niech święty Florian ma cię zawsze w swojej opiece. Spoczywaj w pokoju".