58-latka z Bochni wyjechała w lutym tego roku na 16-dniowe wakacje do Sopotu, a w domu zostawiła niepełnosprawnego ojca z niewielką ilością jedzenia, nie zapewniając mu żadnej opieki. 83-latek zmarł na skutek wygłodzenia organizmu, na kilka dni przed powrotem córki. Jak tłumaczy Tomasz Gurdak z prokuratury okręgowej w Bochni, mężczyzna nie był w stanie samodzielnie egzystować. Kobieta trafiła do aresztu i usłyszała zarzut zabójstwa.