Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 3-latka wybiegła przez otwartą bramę posesji za psem, który uciekł w kierunku torów kolejowych. - Wbiegając na tory kolejowe dziewczynka została uderzona w głowę przez wystający element - prawdopodobnie schodki - lokomotywy - powiedział Leszek Machaj, rzecznik prasowy bocheńskiej policji. Dziecko zostało transportem lotniczym przewiezione do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. - Dziewczynka ma poważne obrażenia. Przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii, cały czas jest obserwowana i diagnozowana. Jej stan jest stabilny - powiedział rzeczniczka szpitala Magdalena Oberc. Z ustaleń policji wynika, że dziewczynka była pod opieką 19-letniej siostry. Trwa wyjaśnianie okoliczności, w jakich doszło do wypadku. Ruch kolejowy na trasie po ponad godzinnej przerwie został przywrócony.