Sprawcy rzadko kiedy mają cechy psychopatyczne. Najczęściej to zwykli ludzie, którzy sami w dzieciństwie padli ofiarami przemocy i nie znają innych wzorców. - Sprawcy tak samo, jak ofiary potrzebują pomocy - tłumaczy psycholog Jerzy Marcinek, kierownik zespołu profilaktyki i terapii rodzin w trzebińskim OPS. Większości mieszkańców wydaje się, że przemoc domowa dotyka tylko rodzin biednych i patologicznych, w których dochodzi do nadużywania alkoholu albo uzależnienia od narkotyków. To jednak stereotyp. Przemoc pojawia się też w tzw. normalnych domach, często bardzo dobrze sytuowanych, a sprawcy wcale nie są z gruntu złymi ludźmi czy alkoholikami. Bardzo często to osoby z pozycją, które do końca w ogóle nie zdają sobie sprawy, że krzywdzą innych i postępują źle. - Raz przyszedł do mnie pewien mężczyzna, który dobrze zarabia i nie korzysta z pomocy socjalnej. Prosił o pomoc w rozwiązaniu problemów rodzinnych. Skarżył się, że żona ma wszystko, a mimo to nie jest wobec niego w porządku. Mężczyzna daje jej pieniądze na zakupy, robi wszystkie opłaty. Jej zadanie to zajmowanie się domem. Gdy pewnego dnia zobaczył żonę w banku, nie mógł zrozumieć, co może tam robić. Poczuł, że stracił nad nią kontrolę i wpadł w szał - wspomina Marcinek. Ten przypadek wcale nie jest wyjątkowy. Karol Budasz, który na co dzień pracuje ze sprawcami przemocy domowej zna wiele takich sytuacji. W wielu domach, gdzie dochodzi do przemocy domowej mężów wobec żon, problem jest podobny. Sprawcy chcą do tego stopnia kontrolować małżonkę, że wymagają, by codziennie sporządzała sprawozdania z tego, co robi. Kobieta musi napisać o której wstała, kiedy zrobiła śniadanie, o której poszła do sklepu i kiedy wróciła, a nawet czy z kimś po drodze nie rozmawiała. - Przemoc domowa to nie tylko bicie, to także poniżanie drugiej osoby, wymuszanie na niej seksu, a także wydzielanie pieniędzy. Przemoc psychiczna i ekonomiczna są powszechnie znane. Przemoc seksualna to jednak wciąż temat tabu. Wielu osobom wydaje się, że w małżeństwie nie może dojść do gwałtu. To nieprawda - podkreśla Budasz. Osoby, które stosują przemoc, choć mniej niż ich ofiary także cierpią i wymagają wsparcia. Specjalistyczna terapia pomaga "wyleczyć" się ze stosowania przemocy wobec bliskich. Trzeba tylko pokazać, że można żyć inaczej i inaczej rozwiązywać sytuacje kryzysowe. Problem w tym, by dotrzeć do sprawców przemocy domowej i nakłonić ich do terapii. Eliza Jarguz eliza.jarguz@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim": Wychodzą poza program szkolny Przeskok z normalnych na szerokie tory Gdzie się kąpać? FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");