Wprawdzie od miesiąca obowiązują przepisy nakazujące dzieciom do lat 15 jazdę na nartach w kaskach, ale lepiej bawić i przekonywać, niż karać - uważają ratownicy. - Rozdaliśmy już ponad pół tysiąca kasków - mówi naczelnik GOPR Jacek Dębicki. Akcję "Bezpieczna Zima" przeprowadzono w sześciu największych ośrodkach narciarskich w Polsce. W ten weekend zorganizowano ją w Białce Tatrzańskiej. Zabawa, konkursy i pokazy to pomysł na propagowanie bezpiecznej jazdy na nartach. W Białce Tatrzańskiej ratownicy TOPR pokazali próbkę swych umiejętności - zaprezentowali pomoc na stoku dla kontuzjowanej narciarki. Widzowie mogli zobaczyć, jak ratownicy zabezpieczają miejsce wypadku, udzielają pierwszej pomocy i zwożą na saniach ranną narciarkę. - Takich interwencji w samej Białce od początku sezonu zimowego było już ponad 600. Warto więc jeździć ostrożnie, mieć oczy "dookoła głowy" i zakładać kask - przekonuje ratownik TOPR Piotr Bednarz. Według ratowników, najważniejsze jest, by dzieci przekonały się, że na stoku warto ubierać kask. Temu właśnie służyły specjalne konkursy, w których można było wygrać wiele pięknych nagród. Zabawa i pokazy to jednak nie wszystko. Każdy chętny mógł także skorzystać z pomocy instruktorów narciarskich, którzy uczyli, jak bezpiecznie jeździć na nartach. To pierwsza taka akcja, ale ratownicy już chcieliby ją kontynuować w przyszłym roku. Bo widać, że przynosi efekty.