- Wejście Polski do strefy Schengen niewiele w tym zakresie zmieniło - mówi Teresa Gębarowska, kierownik wydziału spraw obywatelskich w tarnowskim oddziale Urzędu Wojewódzkiego. W wielu przypadkach za granicą paszport okazuje się niezastąpiony - dowiedziała się "Gazeta Krakowska". Zdzisław Kowal ma na widoku pracę na Wyspach Brytyjskich. Szwagier mówił mu, że szefa firmy nie interesuje dowód osobisty, od obcokrajowców chce paszportów - opowiada. Urzędnicy dodają, że paszport przydaje się do załatwienia ubezpieczenia albo założenia konta w banku. - Taki dokument uchodzi za bardziej czytelny i wiarygodny - powtarzają relacje petentów. Najnowsze paszporty mają czip przystosowany do zapisu danych biometrycznych. Na razie rejestrowany jest tam wizerunek ludzkiej twarzy, ale od przyszłego roku będą to także odciski palców, a kiedyś w przyszłości jeszcze obraz tęczówki oka. W ogonku po odbiór paszportu biometrycznego nie brakuje także planujących wakacyjne eskapady w dalekie kraje. Pani Ilona wybiera się z mężem na wakacje do Turcji. - Teraz możemy się pakować. Za dziesięć dni wyjazd - mówi i w ręce trzyma bordową książeczkę ze złotym orłem w koronie. Pracujący w punkcie paszportowym w chrzanowskim starostwie Paweł Ostrzywilk potwierdza, że mimo wejścia układu z Schengen liczba osób ubiegających się o bordowe książeczki z godłem w dalszym ciągu jest wysoka.