W środę po południu nad Tatrami przechodziły ulewy. O tej porze roku w górach szybko zapada zmrok, a dwójka turystów utknęła na Przełęczy Granackiej nie posiadając latarek. Tuż po godzinie 20 telefonicznie poprosili ratowników TOPR o pomoc. - Granacka Przełęcz to teren trudny. Dwójka turystów siedziała tam w ciemności i w deszczu, oczekując na pomoc. Byli wychłodzeni i przemoczeni. Do poszkodowanych udało się pięciu ratowników - relacjonował PAP ratownik dyżurny. - Zostali sprowadzeni najpierw nad Czarny Staw Gąsienicowy, później do schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej i dalej samochodem terenowym zostali zwiezieni do Zakopanego - dodał ratownik TOPR. Działania ratownicze zakończyły się o godzinie 4:30 nad ranem. Najniebezpieczniejsze szlaki w Tatrach a trudne warunki pogodowe Granacka Przełęcz należy do Orlej Perci - szlaku uważanego za najtrudniejszy w polskich Tatrach. Zejście do niej ze Skrajnego Granatu jest bardzo strome i ubezpieczone łańcuchami. Na początku sierpnia do niebezpiecznego zdarzenia doszło na innym polskim szlaku, również zaliczanym do grona najtrudniejszych po naszej stronie Tatr. Wtedy jednak skończyło się tragicznie - wędrująca na Rysy turystka odpadła od łańcuchów w okolicach Grzędy i poniosła śmierć na miejscu. Kobieta spadła kilkanaście metrów, a jej upadek z daleka widziała tatrzańska przewodniczka. - W miarę szybko dotarła do poszkodowanej, ale na ratunek i pomoc było już za późno - relacjonował ratownik TOPR. Z komunikatu Tatrzańskiego Parku Narodowego, wydanego na 2 sierpnia wynikało, że na szlakach jest mokro i ślisko. Podobne warunki panowały w środę - po południu nad Tatrami przechodziły ulewy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!