Przygotowany dokument to efekt ujawnionych przez reporterów radia RMF FM skandalicznych zapisów w tajnym aneksie, pozwalających prywatnej firmie dyktować warunki między innymi w sprawie ceny przejazdu trasą. Co dokładnie znajdzie się w zapisach nowego aneksu, pozostanie tajemnicą. Szef GDDKiA Lech Witecki potwierdza jednak, że taki dokument został przygotowany i co więcej trafił już do ministerstwa infrastruktury. W momencie, kiedy otrzymamy akceptację ministra infrastruktury, który będzie podpisywał tę umowę, wtedy niezwłocznie skontaktujemy się ze Stalexportem i będziemy na ten temat rozmawiać - ujawnił Witecki. Szef GDDKiA przyznał, że brany jest pod uwagę także taki wariant, że trzeba będzie się rozstać z koncesjonariuszem. Nie wiadomo, jak dużo czasu potrzebuje ministerstwo, by zaakceptować projekt nowego aneksu. Faktem jest jednak, że konsultacje w tej sprawie między resortem a GDDKiA prowadzone są dość intensywnie. Negocjacje ze Stalexportem, jak już się zaczną, mogą trwać wiele tygodni, a nawet miesięcy. Ale z pewnością zakończą się szybciej niż wygaśnie wydana firmie koncesja. Jej termin upływa w 2027 roku.