Nauczycielką trudnej - jak się okazało i wymagającej odrobiny zmysłu plastycznego i ogromnej cierpliwości - sztuki przygotowywania pisanek była Anna Wideł - pracownik muzeum. Do kraszenia potrzebujemy: jajko - o najbielszej skorupce, parafinę lub wosk (rozgrzane do ok. 70 st. C), kolorowe barwniki i "pisak". Barwniki możemy kupić lub wykorzystać to co dała nam natura, czyli np. skorupy cebuli, buraków, kłosy zbóż. "Pisak" robimy z ołówka wbijając weń szpilkę z okrągłą główką. Jajko może być gotowane na twardo, może być wydmuszka, którą preferuje nasza nauczycielka. W tym drugim wypadku należy zalepić dziurki. "Pisakiem" zanurzanym w rozgrzany wosku lub parafinie "rysujemy" wzór jaki chcemy otrzymać krótkimi pociągnięciami lub kropka po kropce na skorupce jajka. Jeśli zamierzamy przygotować pisankę wielokolorową musimy przewidzieć, kolor poszczególnych elementów wzoru. Zasada jest prosta: barwić się będą te części skorupki, które nie zostaną pokryte woskiem lub parafiną. Po narysowaniu naszego wzoru jajko kąpiemy w wybranym barwniku do momentu osiągnięcia oczekiwanego koloru. Przed narysowaniem kolejnej części wzoru i kąpieli w kolejnym barwniku pisankę należy wysuszyć: wydmuszkę - 1 dzień, a jajko na twardo nawet 2 - 3 dni. Wzbogacamy wzór, barwimy według wyobrażeń, wyobraźni i życzeń. Po wysuszeniu pisanek zdejmujemy wosk watą, po podgrzaniu jej obok (!) płomienia świecy. Życzymy udany prób, cierpliwości, delikatności w obchodzeniu się z jajkami - zwłaszcza wydmuszkami i wesołego alleluja... Tekst/fot: saw