Rozmowy w sprawie wykupu basenu trwają od ubiegłego roku. Z ofertą sprzedaży pływalni rafineria wystąpiła bezpośrednio do władz Trzebini. Za basen chciała dostać półtora miliona złotych w gotówce. Płatność burmistrz mógł uregulować także w postaci odpisu od podatku od nieruchomości. Na żadną z tych propozycji nie przystał. Jednak zarówno jemu, jak i radnym zależało na przejęciu basenu. Bo gdyby samym przyszło im teraz budować basen, z budżetu musieliby wyłożyć nie milion złotych, tylko około 15 milionów. Burmistrz Adam Adamczyk porozumiał się więc z udziałowcami spółki Aqua Planet (spółkami: EkoNaft, Energomedia, Euronaft i Naftowax), że podwyższy kapitał zakładowy spółki i sam obejmie w niej większościowy pakiet udziałów. Zamierza wnieść do niej milion złotych, które zarezerwowano już w budżecie gminy na ten rok. Pieniądze te pozwolą wykupić spółce basen na własność. Ostateczna decyzja w sprawie objęcia udziałów w spółce ma zapaść na styczniowej sesji. - Gdyby gmina bezpośrednio kupowała od rafinerii basen, musiałaby jeszcze odprowadzić od tego podatek VAT. Tymczasem spółka Aqua Planet, która prowadzi działalność gospodarczą, zakup może sobie wliczyć to w koszty i nie odprowadzać podatku - uzasadnia decyzję gminy Rafał Wentrys z biura prawnego urzędu. Ponadto, wchodząc do spółki, gmina nie musi się już martwić tym, że sama będzie musiała kogoś oddelegować do zarządzania pływalnią. Zleci to pracownikom spółki Aqua Planet, którzy mają już w tym doświadczenie. Poza tym, jeśli basen rok zamknie na minusie, deficyt pokryją wszyscy udziałowcy spółki, proporcjonalnie do posiadanych w niej udziałów.