Jak poinformowała w środę rzeczniczka portu Justyna Zajączkowska, od wtorku pracuje specjalnie powołany sztab, który koncentruje się na zabezpieczeniu operacji oraz wdrożeniu dodatkowych procedur bezpieczeństwa w porcie. Według nieoficjalnych, wstępnych informacji w sobotę i niedzielę spodziewanych jest w Krakowie 70-80 samolotów z oficjalnymi delegacjami. W środę podczas narady w Warszawie wstępnie ustalono, że w Krakowie odbywać się będą loty rozkładowe oraz przyjmowane będą samoloty z oficjalnymi delegacjami. Na wypadek zbyt dużego natężenia ruchu lotniczego wsparcia udzielać będą porty w Katowicach, a także Warszawie i Wrocławiu. - Władze lotniska oczekują na listę gości oraz dane dotyczące godzin przylotów i floty. Po uzyskaniu tych informacji możliwe będzie określenie, czy i w jakim zakresie konieczne będzie ograniczenie operacji rozkładowych i przekierowanie delegatów na inne lotniska - zaznaczyła Zajączkowska. Według niej w chwili obecnej nie jest planowane zamknięcie lotniska dla regularnego ruchu pasażerskiego. Uruchomiony został dodatkowy numer informacji lotniskowej +48 12 639 30 23, pod którym będzie można uzyskać informacje dotyczące lotów zaplanowanych na 17 i 18 kwietnia. Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice jest drugim co do wielkości (po warszawskim Okęciu) lotniskiem w Polsce. Regularne operacje wykonuje tu 18 przewoźników, port współpracuje także z kilkunastoma liniami czarterowymi. W zeszłym roku lotnisko obsłużyło ponad 2 mln 680 tys. pasażerów, czyli o 8 proc. mniej niż rok wcześniej.