Proceder wykryli i zaalarmowali straż miejską zaniepokojeni mieszkańcy. Jak informuje gazeta, w ostatnich dniach trzykrotnie przywożono tu gruz, a w "dostawach" znajdowały się także płyty eternitowe. Burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" zapowiedział, że w poniedziałek na Dębczej pojawi się wyspecjalizowana firma, która w szczelnych kontenerach wywiezie zawierające rakotwórczy azbest płyty na specjalne składowisko. Tymczasem przeprowadzona kontrola doprowadziła do równie bulwersującego odkrycia, że ktoś w to łatwo dostępne dla ludzi i zwierząt miejsce wyrzucił odpady medyczne, m.in. strzykawki z krwią, zużyte igły oraz środki opatrunkowe. Znaleziono też sierść. O sprawie poinformowano policję, namierzono już gabinet weterynaryjny, z którego pochodzą odpady. [siano]