Samolot leciał z Krakowa do włoskiej miejscowości Linate. Kilka minut po starcie pilot zgłosił awarię. - Przyczyną awaryjnego lądowania był pożar w tylnej części silnika - powiedziała rzeczniczka Kraków Airport - Urszula Podraza. - Wszystkie służby lotniskowe zadziałały zgodnie z procedurami. W akcji uczestniczyła lotniskowa straż pożarna, a także pogotowie ratunkowe - dodała. Samolot wylądował bez problemu. Pasażerowie - Włosi - nie ucierpieli i zostali ewakuowani z pokładu. Będą kontynuować podróż do Włoch samolotem rejsowym.