Inicjatorami uchwały Rady Miejskiej w Świątnikach Górnych o postawieniu obelisku z tablicą pamiątkową byli czterej radni z Rzeszotar: Stanisław Burda, Leszek Kuc, Michał Sikora i Stanisław Żołnierczyk. W Rzeszotarach powstał Społeczny Komitet Budowy Obelisku. Chce, aby pamiątkowy głaz stanął w październiku w 65. rocznicę zamordowania trzech mieszkańców tej wioski: Józefa Burdy, Leona Jani, Pawła Sikory oraz pochodzącego z sąsiednich Podstolic Józefa Hachlicy. Śledztwo umorzono Wszyscy byli aktywnymi działaczami dawnego PSL-u i w nocy z 16 na 17 październiku 1946 roku zostali bestialsko zamordowani strzałami w głowę w swoich domach. Wcześniej ich domy obserwowano. Józef Hachlica zginął dwa dni po pogrzebie trzech rzeszotarowian, którzy zostali pochowani na cmentarzu w Podstolicach. Wygłosił tam mowę o bratobójczych mordach. Pogrzeb przekształcił się w manifestację przeciwko nim. Śledztwa umorzono wtedy ze względu na niewykrycie sprawców. Winy nie udowodniono nikomu także w ponownym postępowaniu w 1957 roku. Prokuratura Wojewódzka w Krakowie od 1991 roku przez sześć lat badała sprawę mordów. W postanowieniu o umorzeniu śledztwa obszernie opisywała poszczególne zdarzenia. Według biegłych wiele wskazuje na to, że zabójstw dokonały "szwadrony śmierci" z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Przyczyną była walka PPR-u z przeciwnikami politycznymi. Chodziło o rozbicie ruchu ludowego i eliminację działaczy związanych ze Stanisławem Mikołajczykiem oraz opcją londyńską. Kontrowersyjny napis Prokuratura uznała, że te mordy należy zakwalifikować do zbrodni przeciwko ludzkości, które nie ulegają przedawnieniu. Obelisk upamiętniający zamordowanych ma stanąć na komunalnej działce. Na tablicy będzie napis: "Zostali zamordowani w październiku 1946 roku przez funkcjonariuszy reżimu komunistycznego w Rzeszotarach i Prokocimiu za działalność polityczną na rzecz niepodległej i demokratycznej Polski. Cześć ich pamięci! W 65. rocznicę zbrodni". Do tej części napisu żaden z radnych nikt nie miał uwag. Kontrowersje niektórych wzbudziło umieszczenie samorządowców w podpisie brzmiącym "Tablicę ufundowali: Samorządowcy Miasta i Gminy Świątniki Górne, Rodziny Pomordowanych, OSP Rzeszotary, Mieszkańcy Rzeszotar". Komisja Edukacji Kultury i Kultury Fizycznej i Spraw Społecznych RM, zaproponowała wpisanie samorządowców na końcu, ale z pominięciem, że reprezentują miasto i gminę. Będą rozprowadzać cegiełki Marian Małucha, zaznaczał, że nikt nie ma wątpliwości co do idei powstania obelisku, ale wcześniej nie konsultowano z radnymi tego podpisu i w projekcie uchwały przedstawiono tylko jedną wersję. On nie finansował powstania postumentu i nie widzi potrzeby, aby znalazł się w podpisie. Michał Sikora tłumaczył, że inicjatywa pochodzi też ze strony radnych i gestem było umieszczenie na tablicy wszystkich, bo w pewnym stopniu są fundatorami, zgadzając się na udostępnienie komunalnej działki pod pomnik. - W ten sposób komitet budowy chciał to docenić, a głównymi fundatorami będą mieszkańcy Rzeszotar - przekonywała Agata Kozioł. Komitet będzie rozprowadzał cegiełki, z których dochód przeznaczy na budowę obelisku. Jednak zdaniem Zofii Mardyły, nie uzasadnia to umieszczenia radnych w podpisie. Ona sama zakupi cegiełkę, jednak uważa, że podpis powinien być przyjęty uchwałą zebrania wiejskiego. - Czy nie wystarczy w podpisie, że fundatorami są radni z Rzeszotar? - pytała. Podobne zdanie wyraził Bogdan Thier. "To nasza historia" Emocjonalną atmosferę próbował łagodzić burmistrz Witold Słomka. - Z ubolewaniem przysłuchuję się tej dyskusji, bo ma to być obelisk pojednania, a nie sporów o słowa. Idąc takim tokiem myślenia, możemy pytać czy w podpisie powinni być mieszkańcy, bo może nie wszyscy dołożą do pomnika - mówił, apelując o rozsądek. - To jest nasza historia i popieram radnych z Rzeszotar - podsumował dyskusję Waldemar Pawłowski, przewodniczący RM. Radni 10 głosami za przy czterech przeciw przyjęli uchwałę w sprawie wzniesienia obelisku z podpisem na tablicy zaproponowanym przez radnych z Rzeszotar. Ewa Tyrpa ewa.tyrpa@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Czy miasto uratuje "Wisłę"? Biegli odblokowali proces PiS zarzuca PO upolitycznienie Oświęcimia