- Osoby niewierzące często są dyskryminowane i postrzegane stereotypowo jako amoralne i złe. Ludzie uważają, że bez Boga nie ma etyki. Chcemy pokazać, że tak nie jest, że każdy z nas ma własne zasady, według których żyje - mówi Ewelina Podsiad z organizacji Młodzi Wolnomyśliciele, rzeczniczka marszu. Pierwsza jego edycja odbędzie się pod hasłem "Moralność bez wiary". - Jest to coming out niewierzących. Chcemy być zauważalni - dodaje Ewelina Podsiad. Marsz wyruszy 10 października o godz. 14 spod Collegium Novum. Rynkiem Głównym przejdzie do pomnika Tadeusza Boya-Żeleńskiego, zdeklarowanego ateisty. - Przewidywaliśmy, że w marszu weźmie udział ok. 150 uczestników. Teraz wiemy jednak, że zjadą się ludzie z całej Polski. Udział zapowiedziało już ok. 300 osób - mówią organizatorzy. Zaplanowano również dwa wydarzenia towarzyszące. Dzień wcześniej o godz. 20 w Kinie Mikro odbędzie się pokaz filmu dokumentalnego "Jezus jest normalny". Po projekcji można wziąć udział w spotkaniu z badaczem nowych ruchów religijnych prof. Zbigniewem Paskiem. Natomiast w sobotę o godz. 18 w Klubie Pod Jaszczurami odbędzie się dyskusja "Czy niewierzący potrafi kochać bliźniego? Rzecz o moralności". - Próbujemy nawiązać dialog z osobami wierzącymi. Wysyłaliśmy zaproszenia do udziału w dyskusji. Jednak póki co, po drugiej stronie jest milczenie - mówi Ewelina Podsiad. - Dyskusja na temat wiary trwa nie od dziś. Zapraszający do dialogu nie wymyślili nic nowego. Nie rozumiem natomiast, czemu na służyć taki marsz. Moim zdaniem w naszym kraju osoby niewierzące nie są dyskryminowane. Mam wielu znajomych ateistów i nigdy nie żalili mi się, że ktoś ich prześladuje. Mi również nie przeszkadza ich podejście do wiary. Każdy ma prawo wyboru - zaznacza ks. Robert Nęcek, doktor teologii i rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej. Innego zdania są jednak przedstawiciele Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. księdza Piotra Skargi: - Taka dyskusja jest bezcelowa, ponieważ środowiska ateistyczne nie odwołują się do zasad moralnych, na których osadza się tradycja i kultura chrześcijańska. Jeżeli środowiska laickie publicznie głoszą, że sprawa tego, czy ktoś jest wierzący, czy też nie, jest prywatną sprawą każdego obywatela, to dlaczego właśnie te środowiska chcą manifestować publicznie swoją nienawiść do chrześcijaństwa i Kościoła? Odpowiedz jest prosta: chodzi o prowokację wobec mieszkańców miasta - podkreśla Piotr Kucharski. Ewelina Podsiad zapewnia: Marsz nie jest antyklerykalny. Nie walczymy z Kościołem i wiarą. Marsz ma pokazać, że osoby niewierzące istnieją. W związku z marszem w godz. 14-16 wystąpią utrudnienia w ruchu w okolicach ulic: Gołębiej, Floriańskiej, Grodzkiej i Podzamcze. Kasia Ponikowska katarzyna.ponikowska@echomiasta.pl Zbulwersowała cię ta sprawa? Podyskutuj o tym na forum