Jak dowiedział się reporter RMF, jeden z zatrzymanych młodych mężczyzn przyznał, że brał udział w zabójstwie. - Znany jest też nieoficjalnie powód brutalnego ataku - powiedział komendant krakowskiej policji Leszek Górak. Kilkanaście dni temu jeden z pseudokibiców został ugodzony kilkanaście razy nożem, jednak nie zgłosił tego faktu policji. Jego koledzy pomścić chłopaka. Ustalili gdzie mieszka napastnik, zaczaili się na niego, doszło do bójki. Znany jest też drugi z podejrzanych - jego aresztowanie to kwestia kilku godzin. Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek niedaleko centrum Krakowa. Ciężko rannego chłopaka znaleźli sąsiedzi, pomimo kilku godzinnej operacji 17 - latek zmarł.