Usuwanie awarii potrwa jeszcze około dwóch miesięcy. Podczas robót ziemnych na dziedzińcu odkryto bowiem fragmenty starych murów, dlatego prace muszą być nadzorowane przez archeologa i konserwatora zabytków. - Konserwator zabytków zasugerował, że te piwnice mogą być pozostałościami poklasztornymi, dlatego ten fragment został zabezpieczony - mówi Małgorzata Chołda, prezes Sądu Rejonowego w Bochni. Fragment starej budowli ma zostać przykryty szkłem, oświetlony i w ten sposób eksponowany na dziedzińcu sądowym. Odkryty fragment to najprawdopodobniej pozostałości po klasztorze dominikanów, który mieścił się w tym miejscu nim strawiły go wielkie pożary szalejące w mieście w połowie XV i XVI wieku. Pierwsze jego pozostałości znaleziono na początku lat 80-tych XX wieku podczas prac remontowych na dziedzińcu sądu. Jan Flasza w książce "Bochnia - Przewodnik po mieście" opisuje: "Budynki klasztorne usytuowane były w pobliżu wschodniej linii umocnień miejskich tzn. tam, gdzie obecnie znajduje się wschodnie skrzydło budynku sądu oraz przystanek autobusowy". W tej publikacji odnajdujemy również informację o kościele klasztornym pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, który po wielkich pożarach miasta w 1447 i 1561 r. stanął m.in. na terenie obecnie zajmowanym przez Sąd Rejonowy. Po pożarach dominikanie najpierw przeprowadzili się do sąsiadującego z klasztorem budynku (obecnie muzeum), a w połowie XIX wieku ostatecznie opuścili miasto (zakon przeniósł się do Jarosławia). Mirosław CISAK