Pasja, oddanie, nieokiełznana energia - te wyrażenia przychodzą mi do głowy, kiedy próbuję opisać słowami atmosferę panującą na koncertach Harlem Gospel Choir. Miałam szczęście i możliwość kilkakrotnie usłyszeć na żywo muzyków z Harlemu i przyznaję, że za każdym razem było to bardzo głębokie doświadczenie zarówno muzyczne, jak i duchowe. Co dał nam Bóg Boska chwała jest w każdym stworzeniu i w każdym wydarzeniu, dlatego nic nie powinno umknąć naszej uwadze - zdają się mówić muzycy Harlem Gospel Choir. Każdą, nawet zdawałoby się trywialną popową piosenkę potrafią wykonać w taki sposób, by stała się jedną z cegiełek budujących wielki kościół. Ich możliwości wokalne zdają się nie mieć granic, a popisy solowe podkreślają indywidualność poszczególnych członków chóru. Miłość ponad wszystko Chór koncertował na wszystkich kontynentach w towarzystwie sław, m.in. z Whoopie Goldberg, Dianą Ross, a ostatnio z Gorillaz i Cindy Lauper. W 2004 roku, razem z U2, wystąpili w Rockefeller Center, aby wspomóc Światowy Fundusz Nadziei w pomocy chorym na AIDS w Afryce. Wielokrotnie muzycy z Harlemu pojawiali się również w Polsce. W tym roku przyjechali do nas z zupełnie nowym repertuarem, bogatym w porywające hity, jak chociażby "Aint No Mountain High Enough" i utwory Steviego Wondera: "Loves in need of Love today", "Sir Duke" oraz "Higher Ground". Harlem Gospel Choir wystąpi w Krakowie 21 grudnia o g. 19 w Auditorium Maximum UJ przy ul. Krupniczej 35. Bilety na show kosztują od 80 do 150 zł. Ewelina Zambrzycka ewelina.zambrzycka@echomiasta.pl