Książka ukaże się w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Nie będzie sprzedawana. Jest adresowana do osób internowanych w Małopolsce, które w 1981 r. trafiły do ośrodków odosobnienia w Nowym Wiśniczu, a później Załężu, a także do aresztowanych lub skierowanych przymusowo do służby wojskowej. Około stu egzemplarzy ma być rozesłane do bibliotek szkolnych. Pomysłodawcami przedsięwzięcia byli Bogusław i Liliana Sonik oraz Danuta Skóra. Album wydało Stowarzyszenie Maj'77 i Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Partnerem przedsięwzięcia jest także województwo małopolskie. - Mało słów, dużo zdjęć. Ta książka ma pokazać tamten czas głównie młodzieży - mówił Ziemowit Pochitonow ze Stowarzyszenia Maj'77. - Bez ambicji naukowych chcemy opowiedzieć o tym, o czym trudno mówić - dodał Lech Dziewulski, autor opracowania graficznego albumu, który wiele z przedstawionych w książce zdjęć i dokumentów wyjął z własnej szuflady. - Dla nas było to niesamowite przeżycie, głównie dlatego, że w jednym miejscu zgromadzono najaktywniejszych ludzi tego czasu. Każdy z nich był indywidualnością. Pamięć o nich może zginąć - powiedział Dziewulski. W książce zamieszczono zapiski i wspomnienia kilkunastu osób m.in. diariusz pisany od 13 grudnia 1981 do 20 lutego 1982 przez historyka i organizatora NSZZ "S" w Archiwum Państwowym w Krakowie Zbigniewa Solaka i jego list - manifest do rodziny. Pomysłodawcy przedsięwzięcia mają nadzieję, że lektura wywoła emocje i skłoni do wspomnień także innych internowanych. - Chcemy, żeby był to wyraźny początek większego projektu. Może na jego końcu będzie książka z wieloma relacjami - mówiła Danuta Skóra. 10 grudnia w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa zaplanowano spotkanie osób internowanych w Małopolsce. Stowarzyszenie Maj'77, zostało założone w Krakowie w 2002 r., jego działalność związana jest z upamiętnianiem powstania Studenckiego Komitetu Solidarności, a celem jest dbałość o przekazywanie prawdy o czasach PRL ze szczególnym uwzględnieniem niezależnej opozycji.