Józef S., mieszkaniec Kościeliska koło Zakopanego był majętnym kawalerem w wieku około 70 lat. Na co dzień opiekowała się nim Jadwiga K. Krótko po jego nagłej śmierci w 2009 roku opiekunka wystąpiła do sądu z wnioskiem o nabycie zapisanego spadku. Dwie siostry Józefa S. o śmierci swego brata dowiedziały się dopiero z nekrologów. Sprawa tajemniczego zgonu wzbudziła ich podejrzenia. Kobiety wystąpiły do prokuratury o zbadanie sprawy. Prokuratura zarządziła ekshumację zwłok Józefa S., która wykazała, że zgon nastąpił z powodu otrucia. Za zabójstwo kobiecie grozi dożywocie.