Akt oskarżenia dotyczy dziewięciu osób, w tym trzech kobiet. Czterem z nich prokuratura zarzuca udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a pięciu przemyt narkotyków, które z Holandii trafiały do Polski, ale także do Austrii, Francji i Irlandii. - Wśród oskarżonych obecnie osób jest właściciel komisu samochodowego z Krakowa, który udostępniał samochody do montownia skrytek i przewożenia narkotyków - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Piotr Kosmaty. Część z oskarżonych przyznała się do winy. Jedna osoba chce dobrowolnie poddać się karze. Wszystkim grozi do 15 lat więzienia. To kolejny już zakończony aktem oskarżenia wątek śledztwa dotyczącego przemytu narkotyków, którym zajmowały się trzy przenikające się wzajemnie zorganizowane grupy przestępcze. Według śledczych w latach 2004-2008 sprowadziły one z Holandii 2,5 tony marihuany, 30 kg haszyszu i 250 tys. tabletek ekstazy o łącznej czarnorynkowej wartości 20 mln zł. W czasie śledztwa korzystno z zeznań świadka koronnego i zakupów kontrolowanych. Jak podaje prokuratura na czele grupy stał Lesław L. Część osób była rezydentami w Holandii i zajmowała się zakupem narkotyków, część je konfekcjonowała, a jeszcze inni przemycali do Polski i rozprowadzali. Do tej pory o udział w tym "narkobiznesie" oskarżono 50 osób; prawomocnie skazano już kilkadziesiąt z nich.