Jak poinformowała w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Bogusława Marcinkowska, w akcie oskarżenie zarzucono Ścigale, że jesienią 2010 r. w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta miasta przyjął 70 tys. łapówki od firmy budowlanej w zamian za wydawanie dla niej korzystnych decyzji przez miejskich urzędników oraz uprzywilejowanie przy przetargach. We wręczeniu korzyści majątkowej mieli pośredniczyć Bogdan G. oraz Paweł P., członkowie zarządu Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów. Kolejne dwa zarzuty wobec Ścigały dotyczą przekroczenia przysługujących mu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratorów chodziło o korzystne dla spółki budowlanej zmiany w dokumentacji Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich czy zmiany w specyfikacji przetargu na przebudowę ulic. Bogdan G. i Paweł P. zostali oskarżeni przez prokuraturę o pośredniczenie w przekazaniu pieniędzy od przedstawicieli firmy budowlanej dla Ryszarda Ś., przy czym pieniądze osobiście wręczał Bogdan G. Postawiono mu zarzut pomocnictwa do wręczenia korzyści majątkowej. Zdzisław M., dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich w Tarnowie został oskarżony o to, że będąc odpowiedzialnym za planowanie, budowę, przebudowę, remont, utrzymanie dróg publicznych nie dopełnił swoich obowiązków i przekroczył przysługujące mu uprawnienia. Według prokuratury działając wspólnie ze Ścigałą na korzyść spółki budowlanej podmienił dokumentację techniczną przebudowy ulic. Jacek K., dyrektor Centrum Usług Ogólnomiejskich w Urzędzie Miasta Tarnowa został oskarżony o to, że będąc odpowiedzialnym m.in. za przygotowanie i przeprowadzanie miejskich przetargów nie dopełnił swoich obowiązków i przekroczył przysługujące mu uprawnienia. Zdaniem prokuratury działając w porozumieniu ze Ścigałą dokonał zmian w projekcie przebudowy trzech ulic na korzyść Wiesława F. prowadzącego firmę budowlaną. Wiesław F. został oskarżony o złożenie obietnicy łapówki osobie pełniącej funkcję publiczną Zdzisławowi M. w postaci motocykla Harley Davidson o wartości co najmniej 30 tys. złotych. Według aktu oskarżenia w latach 2008-2012 jedna ze spółek budowlanych należąca do międzynarodowego koncernu, którego przedmiotem działalności jest m.in. budowa dróg, sukcesywnie wypracowywała pozycję dominującą na rynku robót drogowych na terenie Tarnowa, realizując wielomilionowe kontrakty na rzecz podmiotów komunalnych, a w szczególności trzy etapy budowy połączenia autostrady A4 (węzeł Krzyż) z drogą wojewódzką nr 977. W kontaktach z przedstawicielami władz miasta, w tym również ze Ścigałą spółkę tę reprezentowały dwie osoby. Jak twierdzą prokuratorzy, z czasem dzięki sponsorowaniu klubu żużlowego Unia Tarnów relacje biznesowe nabrały dodatkowo charakteru nieformalnego. Miało to ułatwić firmie uzyskiwanie zleceń na realizację kolejnych miejskich inwestycji drogowych. Zdaniem prokuratorów pieniądze przekazane w 2010 r. Ścigale miały stanowić nieformalne wsparcie finansowe jego kampanii wyborczej. Do przekazania prezydentowi pierwszej transzy, co najmniej 20 tys. zł, miało dojść 28 października 2010 roku. W kolejnych dniach przekazano kolejnych 50 tys. złotych. Według śledczych przedstawicielowi spółki budowlanej Ścigała osobiście podziękował za otrzymane pieniądze. Było to na nieformalnym spotkaniu. Jak zaznaczyła Marcinkowska, dowody zebrane w śledztwie wskazują, że w realiach funkcjonowania tarnowskiego magistratu, dochodziło do bezpośredniego wpływania przez Ścigałę na bieg postępowań administracyjnych wbrew obowiązującym w tym zakresie procedurom. Takie "ręczne sterowanie" prezydenta przekładało się na uprzywilejowane traktowanie spółki. Zdaniem śledczych jednym z dowodów osobistej interwencji prezydenta jest SMS zabezpieczony w jego telefonie: "Przecież to zaprzyjaźniona firma. A ja przestałem być skuteczny w ich sprawie". Przesłuchani w charakterze podejrzanych: Bogdan G., Paweł P. i Zdzisław M. przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, pozostali oskarżeni nie przyznali się, złożyli wyjaśnienia sprzeczne z zebranymi w śledztwie dowodami. Bogdan G. i Paweł P. złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze - po 2 lata pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 4 lata. Taki wniosek wraz z aktem oskarżenia został skierowany do sądu. Pozostałym oskarżonym grożą kary pozbawienia wolności do lat 10. Ścigała przebywał w areszcie od 27 września ub.r. do końca marca tego roku. Został wtedy zwolniony z aresztu po wpłaceniu 450 tys. zł poręczenia majątkowego. Warunkiem odzyskania wolności był także zakaz opuszczania kraju i zawieszenie w wykonywaniu czynności prezydenta Tarnowa. Na początku marca br. do mediów trafiła pisemna prośba Ścigały o podawanie w publikacjach jego pełnego nazwiska.