Centralne Biuro Antykorupcyjne we wspólnej akcji z policją zatrzymało pięć osób, które miały wręczać i przyjmować łapówki w zamian za korzystne rozstrzygnięcia spraw administracyjnych w Krakowie. Zatrzymano m.in. byłą wiceprezydent miasta i szefów Izby Przemysłowo-Handlowej. Wydział Komunikacji społecznej Biura poinformował, że do zatrzymań doszło w czwartek, a zatrzymani, to prezydent i dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie, były dyrektor wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa oraz Zastępca Dyrektora Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Planowane są kolejne czynności W ocenie śledczych była zastępczyni prezydenta Krakowa wykorzystywała swoje wpływy w poszczególnych Wydziałach krakowskiego magistratu tak, aby pracownicy tych urzędów wydawali korzystne rozstrzygnięcia dla deweloperów obsługiwanych przez konkretną, prywatną spółkę. Zatrzymani przez funkcjonariuszy krakowskiej delegatury CBA przy współpracy z wydziałem do walki z korupcją komendy wojewódzkiej policji w Krakowie mają usłyszeć w nadzorującej śledztwo Prokuraturze Okręgowej w Krakowie zarzuty korupcyjne obejmujące lata 2018-19 - podał wydział. Wydział zaznaczył, że są to pierwsze zatrzymania w tej sprawie, ale planowane są kolejne czynności. Urząd miasta odpowiada Urząd Miasta Krakowa odniósł się do zatrzymań miejskich urzędników. Instytucja wskazała, że "nie posiada wiedzy na temat śledztwa prowadzonego przez organy ściągania". "W związku z zatrzymaniem (...) informujemy, że Urząd Miasta Krakowa nie posiada wiedzy na temat śledztwa prowadzonego przez organy ściągania, a tym samym nie ma możliwości odniesienia się do sytuacji" - napisano w przesłanej informacji. W oświadczeniu zadeklarowano "wolę pełnej współpracy zarówno z prokuraturą prowadzącą śledztwo, jak i z CBA", a także wyrażono nadzieję, że "jakiekolwiek wątpliwości dotyczące działalności pracowników samorządowych zostaną jak najszybciej wyjaśnione". "Nie przesądzamy o winie, jednak ze względu na dobro śledztwa i Pani Dyrektor (z-cy dyrektora zarządu dróg - red.), do czasu wyjaśnienia sprawy zostanie ona przesunięta na inne stanowisko" - czytamy w oświadczeniu.