26 marca na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbędzie się benefis Adama Małysza, jednego z najbardziej utytułowanych polskich sportowców. Władze miasta chcą w tym samym dniu wręczyć skoczkowi z Wisły tytuł Honorowego Obywatela Zakopanego. Według mieszkańców, to akt podziękowania i uhonorowania sukcesów skoczka, który tak wiele zrobił dla stolicy Tatr. "Postawimy i zaraz zapomnimy" - Taki tytuł to wielki zaszczyt. A tymczasem dostałem do domu ulotkę, która wzywa do zbierania funduszy na budowę pomnika Adama Małysza. To beznadziejny pomysł. Na co komu taki pomnik? Już lepiej co roku zrobić podobną imprezę jak benefis na cześć naszego mistrza - mówi Krzysztof Skałka z Zakopanego. Podobnego zdania są również inni mieszkańcy Zakopanego, z którymi rozmawialiśmy. - Stawianie pomnika to już przesada. Postawią go i zaraz o nim zapomnimy. Nie warto na takie inicjatywy wydawać pieniędzy. Małysz to wielki sportowiec i jego sukcesy same o tym świadczą - mówi Bartosz Michalczyk. "To totalna bzdura - nie ma o tym mowy" Ulotka wzywająca do zbierania pieniędzy na pomnik niekwestionowanego mistrza światowych skoczni narciarskich miałaby zostać wysyłana pod patronatem Biura Promocji Zakopanego. Andrzej Kawecki, szef miejskiej promocji jest oburzony takimi informacjami. - To totalna bzdura. Biuro Promocji nic takiego nie robi. Nie ma o tym nawet mowy. Nie wiem, kto takie ulotki rozprowadza. Pomysł stawiania pomnika Małyszowi też jest chybiony, on sam by się na to nie zgodził. Lepiej wpłacić pieniądze na fundację Małysza, która zajmuje się wyszukiwaniem młodych talentów. To byłoby dla niego najlepszym podziękowaniem za sukcesy i to wszystko, co dla nas zrobił - zaznacza. Chodziło nam o statuetkę, nie pomnik Sprawę ulotek wyjaśnia Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem. - Wysłaliśmy do mieszkańców ulotkę, ale nie chodzi nam o postawienie pomnika. Niektórzy musieli to opacznie zrozumieć. Chcemy ufundować statuetkę, na której będzie przedstawiona Wielka Krokiew i góry. Adamowi Małyszowi wszyscy w Zakopanem tak wiele zawdzięczamy, że chcemy mu w ten skromny sposób podziękować - mówi. Jak dodaje prezes TIG-u, na ufundowanie prezentu dla Małysza potrzeba około 5 tysięcy złotych. A tymczasem szykują się na benefis Tymczasem w Zakopanem trwają przygotowania do benefisu Adama Małysza. Tysiące ludzi osobiście podziękują mu za sukcesy, które odnosił w swojej karierze. Jak poinformowali organizatorzy, PKP Intercity uruchomi z okazji tego wydarzenia dodatkowe połączenia między Warszawą a Zakopanem. Co prawda umowa na wynajem Wielkiej Krokwi nadal nie została podpisana, gdyż jej zapisy są sprawdzane przez prawników, jednak zarówno władze Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, jak i agencji Testa Communication przyznają, że benefis nie jest zagrożony. Łukasz Razowski lukasz.razowski@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim": Auta elektryczne z poślizgiem Niepewność do kwietnia Pół miliona dla klasztoru