- Jest gros osób, które nie wykazują, że dowożą ścieki na oczyszczalnię. Coś się z tymi ściekami dzieje. Znajdują się w różnych miejscach, podejrzewam, że są przepompowywane także do naszej kanalizacji - mówi przedstawiciel nowosądeckich zakładów wodno-kanalizacyjnych. - Od października abolicja nie będzie już obowiązywać, a kar będziemy dochodzić nawet na drodze sądowej - dodaje. Wszyscy, którym udowodni się nielegalny pobór wody, zapłacą 5 tys. złotych. 10 tys. zł kosztuje nielegalnie wylewane ścieków.