Jak poinformował w czwartek dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Paweł Skawiński, wyniki liczenia są bardzo precyzyjne dzięki sprzyjającej, słonecznej pogodzie. Po polskiej stronie gór doliczono się 224 kozic, w tym 29 młodych, a po stronie słowackiej - 705 sztuk, w tym 70 młodych. Podczas ubiegłorocznego, jesiennego liczenia kozic oszacowano ich liczebność na 841 sztuk. Liczba kozic w Tatrach w ostatnich latach systematycznie wzrasta. - Przychówek wiosenny przetrwał lato. Jesteśmy spokojni o los naszych kozic, bo jest ich niemal tysiąc, a to oznacza duże zróżnicowanie genetyczne - podsumował Skawiński. Przyrodnicy twierdzą, że duża liczba kozic pozwala podczas rozmnażania się uniknąć krzyżowania genów blisko spokrewnionych ze sobą osobników, co często powodowało choroby genetyczne potomstwa. Liczenie tatrzańskich kozic odbywa się dwa razy w roku: wiosną i - weryfikujące liczenie - jesienią. Organizowane jest od 1954 roku, a wspólnie ze Słowakami od 1957 roku. Przez dziesiątki lat zaobserwowano, że liczebność kozic w Tatrach podlega dużym wahaniom. Na przełomie 1999 i 2000 r. odnotowano w całych Tatrach zaledwie 270 kozic. Gwałtowny wzrost pogłowia kozic w Tatrach nastąpił w 2007 roku. Kozica jest symbolem zarówno polskiego, jak i słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jest gatunkiem chronionym, mimo to zdarza się, że kłusownicy polują na te piękne zwierzęta. Kozice żyją w niewielkich stadach, zwanych kierdelami, które mają określoną strukturę, na czele stoi zawsze doświadczona samica z młodym, tzw. licówka. W skład kierdela wchodzą też inne samice z młodymi oraz tzw. roczniaki i dwulatki. Samce żyją najczęściej samotnie lub tworzą grupy kawalerskie, dołączając do stad jesienią, na czas godów.