- Ta rocznica ma wiele znaczeń i płaszczyzn. To rocznica, która przebiega w obecności ostatnich świadków, byłych więźniów obozu. To światowy dzień pamięci o ofiarach holokaustu, zadekretowany przez ONZ. Dla nas Polaków to wspomnienie największego cmentarzyska, gdzie zginęło 75 tysięcy Polaków i około 300 tysięcy polskich Żydów - powiedział dyrektor. W uroczystościach 66. rocznicy wyzwolenia, które odbędą się w czwartek w byłym obozie, wezmą udział prezydenci Niemiec i Polski: Christian Wulff i Bronisław Komorowski, oraz byli więźniowie, a wśród nich między innymi Polak Tadeusz Smreczyński, który trafił do Auschwitz w maju 1944 roku jako 20-latek. Smreczyński podkreślił, że przyjedzie na uroczystości, choć rok temu obiecywał sobie, że uczynił to po raz ostatni. Wspomnienia, mimo upływu lat, wciąż są żywe. - Po ubiegłorocznej rocznicy przez trzy dni nie mogłem sobie dać rady z ciśnieniem. Tyle adrenaliny. To jest niezależne od nas, co się w mózgu dzieje. Człowiek nieustannie to przeżywa. Nie widziałem rozładowywania Żydów na rampie w Birkenau, rodzin z dziećmi prowadzonych do komór, ale widziałem w obozie głównym kilkuset węgierskich Żydów, których uznano za zdolnych do pracy. Obserwowałem ich zachowanie. Wczuwałem się w ich stan psychiczny, gdy sobie uświadamiali, co zrobiono z ich dziećmi, matkami, siostrami, braćmi. To niesamowite - mówił. Prezydenci Polski i Niemiec przed południem spotkają się z młodzieżą w oświęcimskim Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży. Złożą hołd pomordowanym przed tak zwaną Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 w byłym Auschwitz I. Niemcy rozstrzelali w tym miejscu wiele tysięcy osób, głównie Polaków. Zasadniczą część uroczystości zaplanowano na późne popołudnie w budynku tak zwanej Sauny na terenie byłego Auschwitz II - Birkenau. Głos zabiorą byli więźniowie Polak August Kowalczyk i Żydówka Eva Hechtova, obaj prezydenci, przedstawiciel Romów, a także ambasadorowie Izraela i Rosji. Uczestnicy oddadzą także hołd wszystkim zamordowanym przed pomnikiem ofiar obozu. Podczas rocznicowych uroczystości, w obecności byłych więźniów oraz prezydentów Polski i Niemiec, szef Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej Władysław Bartoszewski zaapeluje do świata o wsparcie wysiłków na rzecz zachowania byłego obozu dla potomnych. - Fundacja Auschwitz-Birkenau, której Władysław Bartoszewski jest fundatorem, zgromadziła już dwie-trzecie potrzebnych funduszy. Im prędzej jednak zbierzemy całą kwotę, tym szybciej rozpoczną się poważne prace konserwatorskie - dodał dyrektor muzeum Piotr M.A. Cywiński. Fundacja Auschwitz-Birkenau, której celem jest stworzenie funduszu wieczystego zapewniającego pieniądze na konserwację dawnego obozu, z kapitałem w wysokości 120 mln euro, powstała w styczniu 2009 roku. Dotychczas zgromadzono 80 mln euro. W południe w oświęcimskim kościele Miłosierdzia Bożego, położonym nieopodal byłego obozu Auschwitz I, odprawiona zostanie msza święta w intencji pokoju na świecie i wszystkich ofiar obozu. Rokrocznie uczestniczy w niej wielu byłych więźniów i kombatantów. Niemiecki obóz Auschwitz wyzwolili 27 stycznia 1945 roku żołnierze 100 Lwowskiej Dywizji Piechoty 60 Armii I Frontu Ukraińskiego. Przed południem zwiadowcy dywizji weszli na teren podobozu Monowitz. W południe oswobodzono centrum Oświęcimia, a ok. godz. 15.00, po krótkiej potyczce z wycofującymi się Niemcami, weszli jednocześnie na teren KL Auschwitz I i do oddalonego o mniej więcej 2 km Auschwitz II - Birkenau. W walkach o wyzwolenie Auschwitz, Birkenau, Monowitz oraz miasta Oświęcimia zginęło 231 żołnierzy radzieckich. Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II - Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W ramach kompleksu Auschwitz funkcjonowała także sieć podobozów. W obozie Niemcy zgładzili, co najmniej, 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i przedstawicieli innych narodów.