Stan dróg powiatowych jest często tematem na zebraniach wiejskich i sesjach rad gmin. Samorządowcy nie zostawiają suchej nitki na władzach powiatu. Krytykują nie tylko stan dróg, ale też dziurawe chodniki lub ich brak na wielu odcinkach oraz zły system odwodnieniowy. Czy mają rację? Potrzeba 400 mln złotych - Na doprowadzenie do odpowiedniego standardu wszystkich dróg, potrzeba 400 mln zł. Takiej kwoty, nawet przy udziale gmin i dotacji z programów unijnych nie jesteśmy w stanie wyasygnować - tłumaczy Józef Krzyworzeka, starosta krakowski. Powiat zarządza ponad 670 km dróg w 17 gminach. Od kilku lat w ramach programu "Inicjatywy Samorządowe", remontuje drogi wspólnie z gminami. One dopłacają do modernizacji połowę kosztów, głównie na budowę chodników, czy opracowanie projektów. Samorządowcy przyznają, że choć brakuje im pieniędzy na własne drogi, doszli do wniosku, że tylko w ten sposób mogą poprawić stan powiatówek. Dają więc na ten cel tyle, ile mogą z własnego budżetu. Dotąd, z roku na rok powiat zwiększał sumy na zadania drogowe, ale w tym roku je ograniczył o ponad 6 mln zł. W bieżącym roku ramach IS-ów wykonano prace za 18 mln zł, a łącznie z programem Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego i "schetynówkami" - za 40 mln zł. - Jeszcze za wcześnie na dokładne planowanie, ale chciałbym, aby w przyszłym roku prace na drogach zostały wykonane przynajmniej za taką samą kwotę - mówi starosta. Pieniędzy może zabraknąć W październiku będą znane kwoty, jakie samorządy otrzymają z budżetu państwa, m.in. jako subwencje oświatowe, ogólne podatki PIT i CIT czy na opiekę społeczną. Nie wiadomo czy pieniędzy wystarczy na pokrycie potrzeb, dlatego zarząd powiatu jeszcze nie obiecuje pieniędzy na drogi. Starosta szacuje, że udział gmin w poprawianiu dróg powiatowych będzie mniejszy niż w tym roku, bo gminy będą naprawiać swoje trakty, uszkodzone podczas ulew i powodzi. Rok temu gminy liczyły, że wszystkie ich wnioski będą uwzględnione, jednak tak się nie stało. I tak gmina Wielka Wieś chciała wesprzeć powiat kwotą 4,5 mln zł. - Za 9 mln zł naprawione byłyby wszystkie drogi powiatowe w gminie - mówi wójt Tadeusz Wójtowicz. Jednak powiat uwzględnił udział wielkowiejskiej gminy w wysokości tylko 400 tys. zł. Udało się osiągnąć porozumienie Gmina chciała wyremontować drogi powiatowe za swoje pieniądze, a za to otrzymać teren od powiatu o ponad 5 ha powierzchni w Giebułtowie. Jednak na początku roku do porozumienia nie doszło, a w dodatku minister rolnictwa nie zgodził się na odrolnienie tego terenu. Niedawno obie strony się porozumiały i ustaliły, że powiat sprzeda gminie 1,82 ha za 2 mln zł, które stanowić będą udział w IS-ach. Tyle samo dołoży powiat i razem z 400 tys. zł wcześniej zdeklarowanymi przez gminę, będą wykonywane roboty za 4,4 mln zł. Rozpoczną się w tym roku - wczoraj ogłoszony został na nie przetarg. - Nie wiadomo jaką część uda się zrobić przed zimą, ale będziemy chcieli wykonać te mniejsze remonty, bez chodników i odwodnienia, a te z większym zakresem zrobić w przyszłym roku - mówi starosta. Zrobią wspólnie z powiatem Dzięki temu spokojnie spać może spać Ryszard Bosak, sołtys Ojcowa, a także samorządowcy gminy Skała, od lat upominający się o utwardzenie odcinka drogi biegnącej przez Ojcowski Park Narodowy do olkuskiej drogi krajowej w Murowni, przysiółka Białego Kościoła. Należy ona do Skarbu Państwa, co oznacza, że jest w zarządzie powiatu krakowskiego. Wójt Wójtowicz deklarował przejęcie tej drogi, ale nie chciał wziąć na barki gminy asfaltowania jej. Teraz już wiadomo, że zrobi to wspólnie z powiatem, bo drogę tę ujęto w porozumieniu i planuje się wykonać tu stosowne prace w tym roku. - Mimo ogromnych strat powodziowych, zdecydowaliśmy się na wydanie 1,7 mln zł na naprawę dróg powiatowych - informuje Adam Najder burmistrz gminy Skawina, gdzie drogi powiatowe przebiegają na prawie 55 km. Koszty są ogromne Poza IS-ami powiat zamierza zmodernizować dwie drogi w ramach "Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych 2008 - 2011", zwanego "schetynówkami", przeznaczonego na modernizację dróg gminnych i powiatowych. Jak powiedział nam starosta, powiat złoży wniosek o dotację na dwie drogi. Koszt modernizacji obu oszacowano na 12 mln zł, z czego powiat dołoży 3 mln, tyle samo dołożą samorządy, a 6 mln zł będzie z NPPDL. Do przebudowy odcinka z Krzeszowic do Jerzmanowic (przez Dubie i Szklary), dofinansowanie samorządów będzie proporcjonalne do zakresu remontu i długości odcinków: Jerzmanowice, gdzie będzie przebudowywana nawierzchnia i chodniki, dołożą 1,25 mln zł, a gmina Krzeszowice, gdzie będą położone nowe nawierzchnie asfaltowe - 250 tys. zł. Natomiast gmina Słomniki do modernizacji drogi Prandocin - Jankowice dołoży 1,5 mln zł. - To duży zakres i duży wydatek, dlatego nie złożyliśmy wniosków do IS-ów - powiedział burmistrz Paweł Knafel. Ewa Tyrpa ewa.tyrpa@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Wiceburmistrz obiecuje wał Dziennikarze polonijni w Tarnowie Leśny kompleks dla wszystkich