28-latek popchnął pielęgniarkę otwierającą drzwi i wybiegł ze szpitala. Wcześniej miał poinformować osoby, z którymi był na oddziale, że wybiera się do Krakowa "na imprezę". - Podobno czekała na niego taksówka - powiedział dyrektor szpitala Krzysztof Kłos. Pracownicy placówki zapewniają, że mężczyzna nie jest niebezpieczny. Źródło: TVN24/x-news