Ratowników zaalarmowali znajomi ofiary. - Gdy 25-latek po jakimś czasie nie powrócił na brzeg, znajomi zaniepokoili się jego nieobecnością i zaczęli go szukać. Najpierw samodzielnie, a później po jakimś czasie powiadomili ratowników - relacjonowała Katarzyna Padło z krakowskiej policji. - Rozpoczęto akcję poszukiwawczą, w której oprócz ratowników uczestniczyli strażacy i policja. Mężczyzna został odnaleziony, jednak niestety nie udało się go uratować - dodała Padło. Lekarz stwierdził zgon 25-latka.