Scenariusz działania oszustki zawsze był taki sam. - Kobieta wyszukiwała w książce telefonicznej numery telefonów do parafii z powiatu bocheńskiego, po czym podając się za pracownika Państwowej Straży Pożarnej informowała o prowadzonej kontroli sprzętu gaśniczego w kościołach - informuje Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. 24-latka twierdziła, że zakup gaśnic i koców gaśniczych jest konieczny. - Gdy nie udało się jej przekonać proboszczów, groziła im, że w przypadku braku odpowiednich sprzętów, zostaną ukarani grzywną - dodaje Padło. 24-latce przedstawiono zarzut doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej proboszczów dwóch parafii. Policja podejrzewa jednak, że liczba oszukanych osób może jeszcze wzrosnąć. Wiadomo już, że oszustka działała nie tylko na terenie Małopolski, ale także województw ościennych. - Sprawa ma charakter rozwojowy. Liczba zarzutów może jeszcze wzrosnąć - informuje Katarzyna Padło. Wobec zatrzymanej zastosowano policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe.