Zatrzymana ma na swoim koncie także 140 innych czynów karalnych - znieważanie i naruszenia nietykalności cielesnej innych. Dwie jej koleżanki, które po ataku na wychowawcę uciekły z ośrodka, nadal są poszukiwane. Jak wykazało policyjne śledztwo, dziewczyny planowały zbrodnię od dłuższego czasu i opracowały precyzyjny plan. Chciały zabić wychowawcę w sylwestra, w kuchni ośrodka, dokąd go zwabiły. - Wcześniej przygotowały miksturę zawierającą pieprz i ocet, którą zamierzały oblać twarz wychowawcy, a na podłodze rozlały wodę licząc na to, że mężczyzna się poślizgnie i upadnie - poinformował we wtorek rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. - Wybrały 26-letniego wychowawcę, ponieważ go nie lubiły, a po drugie potrzebowały jego portfela, aby uciec z ośrodka i mieć pieniądze na podróż po świecie - dodał rzecznik policji. Mężczyzna po wejściu do kuchni zobaczył uzbrojone w noże dziewczyny i choć jedna z nich krzykiem zachęcała pozostałe do ataku, te zrezygnowały. 26-latek początkowo sądził, że chodziło tylko o to, by go nastraszyć, dopiero w śledztwie okazało się, że była to zaplanowana próba zabójstwa, a życie ocalił mu szczęśliwy zbieg okoliczności.