Razem z 21-letnim kierowcą podróżowało czterech pasażerów. Jeden z nich nie miał zapiętych pasów. Policyjny patrol w nieoznakowanym radiowozie zauważył rozpędzone bmw na drodze ze Skrzyszowa do Szynwałdu. - Podczas kontroli okazało się, że auto ma niesprawne światło stopu i kompletnie "łyse" opony na przedniej osi. Na pytanie policjantów, dlaczego 21-latek nie szanuje swojego, ani cudzego życia, mężczyzna odpowiedział, że lubi taki styl jazdy i w pełni świadomie podejmuje ryzyko, a jego koledzy też nie mają nic przeciwko szybkiej jeździe - relacjonował Gleń. Zobacz także: Lubelskie: 19-latka zginęła w nocy w pożarze. Jej auto uderzyło w drzewo Zatrzymane prawo jazdy Policjanci uniemożliwili młodemu kierowcy dalszą jazdę, zatrzymali na trzy miesiące jego prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu, dopisali do jego konta 14 punktów karnych i ukarali mandatem w wysokości tysiąca złotych.Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ