13-letni Kamil jest w stanie ciężkim. W Sądzie Rodzinnym miał odpowiadać za przywłaszczenie cudzego telefonu komórkowego. Jak wyjaśnia na łamach Gazety Krakowskiej mama Kamila, chłopiec znalazł aparat na ławce. Zostawiła go pewna kobieta. Kiedy zorientowała się, że nie ma telefonu, wróciła ale nie było go już na ławce. Chłopiec - jak podaje policja - zostawił list pożegnalny o bardzo lakonicznej treści, ze słowami prośby o wybaczenie.