Baner z napisem "III Puchar Świata Podwykonawcy nadal nierozliczeni" umieścił jeden z podwykonawców warszawskiej firmy Tiwwal i HOLMA, która zalega z zapłatą należności za prace przy budowaniu pawilonu sportowego. Firma ta w październiku b.r. ogłosiła upadłość. Właściciel firmy Chomar z Poronina Józef Chowaniec, podwykonawca inwestycji zapowiada, że w ramach protestu "przeciw praktykom, które coraz częściej w Polsce doprowadzają do upadku niewielkich firm budowlanych" w okresie między świętami a Nowym Rokiem ulicami Zakopanego przejedzie kawalkada maszyn budowlanych. Ponadto poszkodowani zapowiadają, że podczas styczniowego pucharu świata w skokach narciarskich w Zakopanem może dojść do zablokowania Wielkiej Krokwi. Jak powiedział Chowaniec, inwestor, czyli Centralny Ośrodek Sportu (COS), wypłacił głównemu wykonawcy 80 proc. kwoty za wykonaną inwestycję. Podwykonawcy otrzymali tylko część pieniędzy za swoją pracę. - Przez dwa lata dyrekcja COS pomimo mediacji nie potrafiła doprowadzić do sprawiedliwego podziału pomiędzy podwykonawców pozostałych 20 proc. kwoty - powiedział Chowaniec. Chowaniec zwraca uwagę, że podwykonawcy musieli zapłacić za użyte przy budowie materiały, wypłacić pobory pracownikom oraz zapłacić należne podatki. Zdaniem Chowańca działanie głównego wykonawcy było od początku zamierzone. - Duże konsorcja, które wygrywają przetargi zakładają, że nie wypłacą podwykonawcom pieniędzy i to pozwala im zaniżyć cenę wyjściową - powiedział. Dyrektor COS Piotr Marszałek powiedział PAP, że "przy budowie pawilonu pod Wielką Krokwią doszło - co nie jest sytuacją nadzwyczajną, choć niepożądaną - do częściowego niezaspokojenia roszczeń podwykonawców przez głównego wykonawcę". Według Marszałka, Centralny Ośrodek Sportu nie był stroną umów łączącą te podmioty i nie zna przyczyn i okoliczności, w jakich doszło do powstania sporu pomiędzy podwykonawcami a głównym wykonawcą. - Sama okoliczność, iż podwykonawcy nie mogą uzyskać zaspokojenia z majątku głównego wykonawcy zawierającego z nimi umowy o roboty budowlane, nie daje prawa do domagania się zapłaty wynagrodzenia od inwestora - twierdzi dyrektor COS. Marszałek dodał, że nie przesądza zasadności roszczeń podwykonawców w stosunku do inwestora. - COS będzie respektował prawomocne wyroki sądu uwzględniające powództwa podwykonawców - zapowiedział. Sprawa niewypłacenia należności za budowę pawilonu sportowego pod Wielką Krokwią trafiła do Sądu Gospodarczego w Warszawie. Sąd wyznaczył pierwszą rozprawę na marzec 2013 r.