- Sto lat temu, dokładnie 23 lipca 1910 roku, taternicy, a zarazem wyśmienici narciarze i ratownicy TOPR: Henryk Bednarski, Józef Lesiecki, Leon Loria i Stanisław Zdyb, stanęli u stóp ściany, dotąd niezdobytej i będącej symbolem niedostępności dla ówczesnych taterników - przypomniał ratownik TOPR, przewodnik tatrzański, Apoloniusz Rajwa. Zdobycie południowej ściany Zamarłej Turni stało się przełomowe w dziejach taternictwa, ponieważ od tego momentu powstał nowy stopień trudności wspinaczkowej - "nadzwyczaj trudnej". Wcześniej najtrudniejsza trasa nosiła miano "trudnej". - To zdobycie podniosło poprzeczkę i od tej pory następne trasy były porównywane właśnie do klasycznej trasy wspinaczkowej na południową ścianę Zamarłej Turni - powiedział Rajwa. Początkowo próby powtórzenia wyczynu zdobycia południowej ściany Zamarłej Turni były bardzo rzadkie. W pierwszym dziesięcioleciu po tym wydarzeniu było tylko kilka przejść tej trasy, a do 1935 roku z trasą zmierzono się ok. 70 razy. - Ówcześnie zdobycie tego szczytu od południowej strony było wielkim wyczynem. 100 lat temu nie było takich lin i zabezpieczeń jakie mamy dzisiaj - zaznaczył Rajwa. Południowa ściana Zamarłej Turni, z powodu wielkiej liczby wypadków śmiertelnych, budziła grozę wśród taterników. Każdego, kto się tam wybierał, uważano za samobójcę. Jednym z najtragiczniejszych wypadków na Zamarłej Turni była śmierć sióstr Marzeny i Lidii Skotnicówien, które postanowiły przejść tę trasę jako pierwsze kobiety. Niestety, odpadły od skalnej ściany i obie poniosły śmierć na miejscu. "Ta tragedia wstrząsnęła całym ówczesnym Zakopanem" - wspominał Rajwa. Starsza z sióstr, Marzena, była narzeczoną Juliana Przybosia, który po jej tragicznej śmierci poświęcił jej wiersz "Z Tatr. Pamięci taterniczki, która zginęła na Zamarłej Turni". Obecnie na południowej ścianie Zamarłej Turni istnieje około 20 tras wspinaczkowych z różnymi wariantami i o różnej skali trudności. Ściana ta jest teraz terenem szkoleniowym dla alpinistów. Trasy są ubezpieczone, ponadto obecnie alpiniści dysponują bardzo dobrym sprzętem, dzięki czemu rzadko dochodzi tam do wypadków wspinaczkowych. Południowa ściana Zamarłej Turni jest pierwszą zdobytą i jedną z trzech najtrudniejszych tras wspinaczkowych w Tatrach, obok północno-wschodniej ściany Mnicha i ściany Kazalnicy. - Na tych trzech ścianach kształtowało się polskie taternictwo - powiedział Rajwa.