Akt oskarżenia skierowany został do Sądu Okręgowego w Katowicach. Sprawa stanowi jeden z wątków śledztwa, prowadzonego w Prokuraturze Apelacyjnej od 2009 roku i dotyczącego nielegalnej produkcji i przemytu papierosów. Sześciu oskarżonych odpowie przed sądem za działanie w zorganizowanego grupie przestępczej, która przemyciła ponad 4 mln szt. papierosów bez polskich znaków akcyzy z Ukrainy do Niemiec, oraz spowodowanie strat Skarbu Państwa z tytułu nieodprowadzonej akcyzy w wysokości prawie 3 mln zł. Kolejnych czterech oskarżono o udzielanie pomocy w przestępstwie. Okres ich działalności to lata 2008-2009. Według ustaleń prokuratury, jeden z oskarżonych był odpowiedzialny za przemyt papierosów z Ukrainy, drugi - za przeładowanie ich w Polsce i przemyt do Niemiec. W Niemczech odbierali to pozostali przestępcy, zarówno Niemcy jak i Polacy, którzy zostali już prawomocnie skazani wyrokami sądów niemieckich. Papierosy przywożone były w samochodach do jednego z browarów na terenie Śląska. Tam przeładowywano je i w stołach bilardowych, automatach do gier i elementach konstrukcji urządzeń klimatyzacyjnych przewożono do Niemiec. Właściciel browaru jest jednym z oskarżonych o działanie w grupie przestępczej. Uzyskane w Polsce pieniądze inwestowane były m.in. w luksusowe nieruchomości na Wybrzeżu. Jak poinformował prok. Kosmaty, prokuratura zastosowała wobec oskarżonych poręczenia majątkowe na kwoty do kilkudziesięciu tys. zł. Na poczet przyszłych kar zabezpieczyła także majątek wartości 8 mln zł (samochody, pieniądze, luksusowe nieruchomości na Wybrzeżu i cały browar). Prokuratura Apelacyjna podkreśla także ścisłą współpracę w śledztwie z prokuraturą w Bochum i niemieckimi służbami celnymi. Cztery osoby, oskarżone o udzielanie pomocy, przyznały się do winy i zadeklarowały chęć dobrowolnego poddania się karze. Wnioski z propozycją uzgodnionej z prokuraturą kary zostały przekazane z aktem oskarżenia do sądu. Pozostałym oskarżonym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, grzywny i inne obciążenia finansowe. Sprawa stanowi jeden z wątków śledztwa, prowadzonego w Prokuraturze Apelacyjnej od 2009 roku i dotyczącego nielegalnej produkcji i przemytów papierosów. Ustalone w toku śledztwa uszczuplenia wynoszą - według prokuratury - dziesiątki milionów złotych. W śledztwie tym oskarżono już m.in. 12 innych osób. Prokuratura zarzuciła im wyprodukowanie w ciągu półtora roku kilku milionów paczek papierosów i spowodowanie wielomilionowych strat Skarbu Państwa. Poprzednie akty oskarżenia dotyczyły nielegalnych fabryk papierosów w Żywcu i w centrum Polski. Prokuratura podkreślała wówczas wysoki stopień zorganizowania grup przestępczych, zajmujących się nielegalną produkcją papierosów. - Można wysnuć wniosek, że dysponują one dużymi środkami finansowymi, które pozwalają zarówno na zorganizowanie fabryki i pozyskanie kompletnych linii technologicznych, jak i zatrudnienie fachowców, znalezienie stałych źródeł zaopatrzenia w surowce, współpracę z producentami opakowań oraz zorganizowania transportu i sieci dystrybucji papierosów - powiedział prok. Kosmaty. Jedna z fabryk miała odrębne działy: produkcji, transportu, magazynowy, zaopatrzenia i zbytu i zatrudniała pracowników z Bułgarii, którzy byli przekonani, iż pracują w przedsiębiorstwie legalnym, ponieważ zawarto z nimi umowy o pracę i przedstawiono licencję - jak się okazało sfałszowaną - na produkcję papierosów.